– Chcę, żebyście umieli odpowiedzieć sobie na pytanie, czy Kościół jest owczarnią, czy miejscem dla stada wilków w koloratkach, tych, którzy są w stanie oskubać każdą, zwłaszcza najsłabszą owcę i rozdzierać jej rany sukcesywnie i systematycznie, krok po kroku? – mówił ks. Jacek Prusak podczas mszy świętej w Kościele św. Barbary w Krakowie, nawiązując do faktów ujawnionych w dokumentalnym filmie o pedofilach w sutannach i ich ofiarach „Tylko nie mów nikomu”.
– Nadchodzi sąd nad tymi wilkami w koloratkach, nadchodzi. On już jest – stwierdził jezuita i podkreślił, że Jezus nigdy tak nie robił, aby tego, który zbłądził, stawiać wyżej od dobra ogółu.
– Żydowski pasterz nigdy tak nie zrobi, że postawi wszystkie owce nad jedną, która się zagubiła. Owszem, będzie szukał owcy, bo żal mu zmarnowanej skóry i mięsa, ale jak ją znajdzie, to ją zabije. Wie, że owca, która raz odważyła się uciec, nabiera swoistego syndromu uciekinierki, nie tylko sama będzie uciekać, ale też pociągnie za sobą następne – przestrzegł ks. Prusak.
– Dla każdego pasterza ważniejsze jest całe stado, więc w imię jego ochrony poświęci uciekinierkę. Jezus mówi i dzisiejsza Ewangelia, to są jego słowa, że Bóg jest zupełnie inny. To prawda. Ale Kościół sukcesywnie temu zaprzecza – podsumował kapłan.
Homilia ks. Jacka Prusaka została nagrodzona przez wiernych brawami na stojąco. Kazanie też bardzo spodobało się internautom. Niektórzy z nich podkreślają, że nie spodziewali się po polskim księdzu takiej otwartości i szczerości w mówieniu o pedofilii w Kościele.