W najgorszy z możliwych sposobów zakończyły się zawody w piciu alkoholu w Republice Południowej Afryki. Jeden z uczestników wypił butelkę popularnego trunku, po czym trafił do szpitala. Po dwóch dniach zmarł.
W miejscowości Limpopo w RPA, a dokładniej w jednym ze sklepów monopolowych zorganizowano zawody w piciu alkoholu na czas. Najlepszy zawodnik mógł liczyć na nagrodę finansową w wysokości 200 randów (ok. 56 złotych).
Każdy z uczestników miał do wypicia butelkę Jagermeistera, 35-procentowego likieru ziołowo-korzennego o słodko-gorzkim smaku. Zasady konkursu nie odstraszyły uczestników. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać jednego z nich.
W momencie spożywania alkoholu, inne osoby mocno go dopingowały. Niedługo później mężczyzna stracił przytomność. Mający 25-30 lat uczestnik trafił potem do szpitala, gdzie po dwóch dniach stwierdzono jego zgon.
Wiadomo, że zmarły uczestnik zawodów wypił całą butelkę alkoholu w mniej niż dwie minuty. Niestety śmierć mężczyzny nie powinna dziwić. Wypicie tak dużej ilości trunku w tak krótkim czasie było niczym podpisanie na siebie wyroku.
A 23 years old man from Mashamba village in Venda collapsed and later died after consuming 1 bottle of jagermeister. pic.twitter.com/PFQwpLnhh9
— Mokupi Pogisho (@MokupiPogisho) July 11, 2022