Krzysztof Wyszkowski zaatakował Donalda Tuska za wywiad, którego przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej udzielił w poniedziałkowym wydaniu „Kropki nad i” w TVN24. Tusk w rozmowie poświęconej koronawirusowi skrytykował działania PiS, zmierzające do przeprowadzenia w maju wyborów prezydenckich. Były premier podkreślił, że wybory w tym terminie będą zagrażać zdrowiu i życiu Polaków.
W odpowiedzi Wyszkowski, który jest jedną ze sztandarowych postaci propagandy PiS, stwierdził na Twitterze, że „coronawirus wygryzł Tuskowi książki z półek, połowę włosów na głowie i pamięć”.
Były opozycjonista zauważył również, że „facet, który chciał zlikwidować państwo płacze, że zbawić nas może tylko sprawne państwo!”. Stwierdził ponadto, że Tusk jest „łajzą, która milczy o miliardach ukradzionym Polakom”.
W innym z tweetów Wyszkowski nazwał Tuska „niemiecko-rosyjskim dywersantem”, który wraz z TVN24 atakuje władze RP. „Ledwie Tusk wezwał »ludzi mediów« do akcji zablokowania wyborów, a Kolenda-Zalewska od razu łże, że Kaczyński powiedział, że »wybory mają się odbyć«”, napisał członek Kolegium IPN.
Wyszkowski zauważył, że dziennikarce TVN24 „płacą właśnie za najbezczelniejsze łgarstwa”. „Niemiecko-rosyjski dywersant Tusk wezwał do ataku na władze RP i ruszyła totalna lawina. Wszelkie męty i kretyni podnoszą potępieńcze wrzaski, że rząd ukrywa katastrofę i żądają złamania konstytucji”, napisał Wyszkowski.
Propagandzista PiS zażądał również od ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego, by ten „ujawnił mechanizm antypolskiej dezinformacji”.
Ledwie Tusk wezwał "ludzi mediów" do akcji zablokowania wyborów, a Kolenda-Zalewska od razu łże, że Kaczyński powiedział, że "wybory mają się odbyć"!
Kaczyński powiedział, że na decyzję przyjdzie czas w kwietniu, ale Kolendzie płacą właśnie za najbezczelniejsze łgarstwa.
— Krzysztof Wyszkowski (@KWyszkowski) March 23, 2020