
Kotlet schabowy to klasyczny hit na niedzielny obiad. Przepis na niego wydaje się łatwy, ale warto znać sekrety przyrządzania zarówno mięsa, jak i panierki. Co więcej, od wyboru mięsa zależy smak i konsystencja kotleta. Na pewno nie chciałbyś, żeby był twardy, suchy i mało apetyczny, dlatego kup w sklepie konkretny rodzaj schabu. Uzyskasz w ten sposób idealną harmonię między miękkim wnętrzem, a chrupiącą otoczką. Jakiego mięsa na kotlety unikać? Sprawdź!
Takiego mięsa nie kupuj. Najgorszy wybór na kotlety schabowe
Jeśli wybierasz się na zakupy spożywcze i akurat wchodzisz do sklepu mięsnego, zachowaj czujność. Zaciekawić powinien cię skład i miejsce pochodzenia produktu, który oglądasz. Jeśli sprzedawca oferuje mięso z końcówki, lepiej go nie kupuj. Po usmażeniu czy upieczeniu może mieć konsystencję gumy i nie będzie smaczne. Unikaj też środkowej części tuszy, która często jest sucha. Pilnuj, by towar, które kupujesz, nie był naszpikowany solanką czy innymi wspomagaczami. One mają „ulepszać” jego kolor i smak, ale w rzeczywistości go psują.
Niech nie skusi cię także mięso zupełnie pozbawione tłuszczu – ten odpowiada za smak. W domu też go nie usuwaj, bo kotlety wyjdą mało soczyste, wiórowate i zupełnie bez charakteru.
Z jakiego mięsa wyjdą perfekcyjne schabowe?
Dobre kotlety schabowe powstaną z mięsa wieprzowego, a dokładniej ze schabu lub łopatki. Oba rodzaje mają wystarczającą ilość tłuszczu i tkanki mięśniowej, dzięki czemu przygotowana z nich potrawa będzie soczysta i pyszna. W sklepie spójrz na wygląd mięsa – różowe i delikatne jest w porządku. Chrząstki i żyły są zbędne, już lepiej sięgnąć po kawałek z kością. Na jakim tłuszczu smażyć kotlety schabowe? Sprawdź tutaj.