Prawnicy prezesa PiS domagają się przeprosin od „Gazety Wyborczej” za opublikowane materiały dotyczące tzw. taśm Kaczyńskiego. Agora, wydawca dziennika, otrzymała w tej sprawie od Jarosława Kaczyńskiego „ostateczne wezwanie przedsądowe”.
Zdaniem prawników szefa PiS, dziennikarze „ Gazety Wyborczej” publikując nagrania, „dopuścili się nielegalnego pogwałcenia dóbr osobistych Jarosława Kaczyńskiego w postaci swobody komunikowania się”. W wezwaniu można również przeczytać, że w publikacjach „Gazety Wyborczej” zawarto „bezprawne twierdzenia, w tym sugestie oraz relacje z wypowiedzi innych osób, że Jarosław Kaczyński popełnił, względnie mógł popełnić przestępstwa: płatnej protekcji, przekroczenia uprawnień posła, oszustwa”.
Jarosław Kaczyński za treść tekstów dotyczących rozmów o budowie dwóch wieżowców w centrum Warszawy domaga się od Agory przeprosin i 30 tysięcy złotych odszkodowania.
„Żądania prezesa PiS są bezpodstawne”, pisze „Gazeta Wyborcza”, odnosząc się do pisma otrzymanego od prawników Kaczyńskiego. „Nigdzie nie zarzucaliśmy mu korupcji, a o domniemane oszustwo oskarża go członek jego rodziny”, czytamy w artykule Wojciecha Czuchnowskiego i Iwony Szpali na stronie internetowej dziennika.
Dziennikarze „Wyborczej” wyjaśniają, że „żądania wobec Agory rozmijają się również z przekazem informacyjnym PiS”. „Jeśli (taśmy Kaczyńskiego – red.) dowodzą uczciwości, to po co grozić sądem?”, pytają, odnosząc się do wypowiedzi polityków PiS o ujawnionych stenogramach.