REKLAMA
ShareInfo.plWiadomościZakażony wirusem jeździł po mieście. Sąd wydał bezlitosny wyrok

Zakażony wirusem jeździł po mieście. Sąd wydał bezlitosny wyrok

Uciekł ze szpitala zakażony koronawirusem. Sąd skazał go na 8 miesięcy więzienia
fot. Pixabay

Epidemię koronawirusa mamy już raczej za sobą, ale niektórzy wciąż odczuwają skutki choroby. I to niekoniecznie te zdrowotne. 37-letni mieszkaniec Krakowa podczas pandemii uciekł ze szpitala, mając pełną świadomość zarażenia SARS-CoV-2. Następnie poruszał się komunikacją miejską, wchodził do sklepów i punktów medycznych. Ucieczka zakończyła się w sądzie, który po ponad roku wydał wyrok ws. 37-latka. Sędzia nie miał skrupułów.

REKLAMA

Do wydarzeń, za które 37-letni Piotr M. został osądzony, doszło pomiędzy 20 a 23 listopada 2021 roku. Zdaniem krakowskiej prokuratury mężczyzna „sprowadził niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia wielu osób” – podaje „Fakt”.

Pobyt 37-latka w szpitalu początkowo nie miał nic wspólnego z COVID-19. Piotr M. trafił do placówki medycznej przy ul. Rydygiera z powodu urazu głowy. Przed rozpoczęciem procedur w związku z celem wizyty, lekarze pobrali od pacjenta wymaz do testu na obecność wirusa SARS-CoV-2. Okazało się, że 37-latek jest nosicielem. Personel szpitala skierował go na oddział zamknięty.

Finalnie jednak M. uciekł ze szpitala, a na oddziale się nie pojawił. „Pojawił się dzień później w centrum medycznym Ujastek i chciał, by przepisano mu lek nasenny. Z zapisów systemu informatycznego wynikało, że powinien być w izolacji. Piotr M. zbagatelizował napomnienia pań rejestratorek odnośnie jego kwarantanny. Odszedł, gdy lekarz wystawił mu receptę na lek. Następnego dnia znów przyszedł do przychodni, tym razem na ul. Wysłouchów i twierdził że zaginęła mu wystawiona recepta” – informuje „Gazeta Krakowska”.

REKLAMA

37-latek skazany na 8 miesięcy bezwzględnego więzienia. Zakażony koronawirusem uciekł ze szpitala

Sytuacja zakończyła się interwencją policji, która przetransportowała i umieściła 37-latka w izolatorium, z którego jednak mężczyzna uciekł. Później pojawił się w sklepie spożywczym na terenie Podgórza, gdzie próbował ukraść alkohol. Po tym incydencie M. trafił prosto do aresztu, gdzie spędził pół roku.

Próba kradzieży była jednak pomijalna w porównaniu do zarzutu, który przedstawiła prokuratura. Finalnie 37-latek został skazany na 8 miesięcy bezwzględnego więzienia za narażenie życia i zdrowia wielu osób.

„[Oskarżony] tkwił uparcie w swoim przekonaniu, by unikać izolacji mimo wyraźnych pouczeń przedstawicieli służby zdrowia, jak i interweniujących policjantów. Miał przy tym pełną świadomość, że jest chory. Był niezwykle uparty w swoim działaniu i nie reagował na żadne upomnienia. (…) Oskarżony był świadomy, że jest zarażony. Szpital opuścił bezpośrednio po tym, jak uzyskał pozytywny wynik testu i zniknął przed umieszczeniem na oddziale izolacyjnym” – brzmiało uzasadnienie sądu, przytoczone przez „Fakt”.

REKLAMA

Obrońca mężczyzny zapowiedział apelację od wyroku.

REKLAMA
REKLAMA
ZOBACZ TAKŻE
Jacek
Redaktor portalu Shareinfo.pl. Pisaniem dorabiałem od czasów liceum, jednak pierwsze przejawy lekkiego pióra dostrzegła moja polonistka już w gimnazjum. W 2023 roku ukończyłem międzynarodowe stosunki gospodarcze na jednej z poznańskich uczelni. W obszarze szeroko pojętej ekonomii kształcę się w dalszym ciągu. Prywatnie z krwi i kości Polak o wielkich aspiracjach, ale znikomym wpływie na rzeczywistość.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google ←

REKLAMA