„Zakupy na krechę były OK?”. Posłanka Pawłowicz atakuje Platformę za billboardy!

REKLAMA

Zorganizowana przez Platformę Obywatelską i Nowoczesną akcja billboardowa z wizerunkiem wykrzywionej twarzy Jarosława Kaczyńskiego, informująca o zagarnięciu milionów złotych przez Prawo i Sprawiedliwość, spowodowała gwałtowną reakcję tej partii. Szczególne oburzenie w PiS wywołał fakt, że Koalicja Obywatelska Platformy i Nowoczesnej hasło „PiS wziął miliony” na plakatach uzupełniła podtytułami, takimi jak „a wszystko drożeje”, „i chce być bezkarny” czy „a tanich mieszkań nie ma”.

W odpowiedzi PiS w sobotę zaczął wywieszać własne billboardy z napisem „PiS odebrał złodziejom miliony i dał je dzieciom”. Szef sztabu wyborczego partii rządzącej Tomasz Poręba podczas ich prezentacji podkreślał, że „złodzieje z billboardów to są ci, którzy nie płacili za czasów Platformy Obywatelskiej podatków, ci, którzy wyłudzali podatki”. Przypomniał jednocześnie, ze PiS postanowił „ograniczać nagrody i wynagrodzenia w spółkach Skarbu Państwa” i obniżył pensje posłów i senatorów.

REKLAMA

Na reakcję opozycji nie trzeba było długo czekać.

Paweł Kukiz, odnosząc się do zarzutów Poręby, napisał na Twitterze: „Wygląda na to, że podatnicy (czyli my wszyscy) jesteśmy złodziejami, bo… płacimy podatki! Proponuję więc, byśmy się ogarnęli i przestali je płacić, a przestaniemy być »złodziejami«!”.

REKLAMA

Z kolei wiceszef PO Tomasz Siemoniak ocenił, że billboard PiS jest „haniebny”, ponieważ „nazywa miliony polskich podatników uczciwie płacących podatki – z których pochodzi wszystko to, co jest finansowane przez budżet – złodziejami”.

Ta opinia polityka Platformy bardzo zdenerwowała posłankę PiS Krystynę Pawłowicz, która napisała na Twitterze: „A niby dlaczego wizerunek pogodnej twarzy polskiego dziecka mającego nowy tornister i zeszyty, pełny żołądek, wracającego z wakacji z rodzicami, ma być »haniebny i niedopuszczalny«…? Zakupy na krechę były OK?”.

REKLAMA

Udostępnij: