Europosłanka PiS Anna Zalewska nie popiera pomysłu przeprowadzenia przyspieszonych wyborów parlamentarnych, do których mogłoby dojść ze względu na coraz większe podziały w obozie Zjednoczonej Prawicy tworzonej przez PiS, Porozumienie i Solidarną Polskę. Ostatnio takiej możliwości nie wykluczył prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Gazety Polskiej”.
Była minister edukacji podkreśliła w środę w rozmowie z telewizją wPolsce, że wyborcy prawicy nie wybaczyliby takiego kroku.
– Choć rzeczywiście tak jak Jarosław Kaczyński powtarza – przyspieszone wybory są realne, choć prawdopodobnie nie w tej chwili, dlatego że obywatele by nie wybaczyli tego nikomu, ani zjednoczonej prawicy, ani totalnej opozycji – stwierdziła eurodeputowana partii rządzącej. – Mamy pandemię, musimy przede wszystkim wyjść z pandemii, zaczepić obywateli wszystkich, którzy chcą być zaczepieni, musimy uzyskać społeczną odporność – zauważyła.
Zalewska zwróciła się również z apelem, by Zjednoczona Prawica zaprzestała wewnętrznych sporów i sprawnie rządziła Polską, podkreślając wielką rolę Kaczyńskiego w odebraniu władzy Platformie Obywatelskiej.
– To on nas jednoczył wiele lat temu i on to zjednoczenie przeprowadził przez wiele bardzo trudnych lat, w związku z tym zalecałabym, prosiłabym, koleżanki i kolegów, żeby przede wszystkim ze sobą rozmawiali, żeby myśleli co za miesiąc, co za rok – oświadczyła była szefowa resortu edukacji.