Zatrzymano mężczyznę, którego podejrzewa się o zamiar uprowadzenia 13-letniej dziewczynki. Sprawca sam przyszedł na komendę policji i jak powiedział – „męczyło go sumienie”. 27-letni porywacz zamierzał w maju tego roku wciągnąć dziecko stojące na przystanku. Nastolatka jakimś cudem mu się wyrwała.
Do zdarzenia doszło 4 maja na przystanku autobusowym przy ulicy Oświęcimskiej w Tychach. Był wieczór – godz. 20.30. Wówczas właśnie podjechało auto marki seat Leon. Kierujący pojazdem zamierzał wciągnąć 13-latkę do środka. – Dziewczynka zachowała trzeźwość umysłu i była zdeterminowana, dzięki czemu udało się jej uciec – mówi dla Fakt24 starsza aspirant Barbara Kołodziejczyk.
Mężczyzna odjechał w stronę Bierunia. Policjantom udało się sporządzić portret pamięciowy, w którym uwidocznione były charakterystyczne cechy przestępcy – krzaczaste brwi, piegi i znamię barwnikowe koloru ciemnobrązowego w okolicy prawej dolnej powieki oczu.
– O tym, że jest poszukiwany 27-letni mężczyzna dowiedział się z mediów. W weekend sam zgłosił się na policję przyznając, że „męczyło go sumienie” po czym oddał się w ręce policjantów – powiedziała Barbara Kołodziejczyk.
Teraz prokuratura i śledczy będą sprawdzać wersję zdarzeń przestawioną przez mężczyznę. Został tymczasowo osadzony w areszcie, a za próbę porwania grozi mu nawet 5 lat za kratami.