Zabójca 9-letniej Litwinki, Lilii Valutyte, która wraz z rodzicami zamieszkiwała Wyspy Brytyjskie, otrzymał za swoją zbrodnię karę większą, niż przewiduje kodeks karny. Oprawca dziecka, które zaszlachtował na oczach jej siostry trafił do szpitala. W zakładzie karnym został dotkliwie poturbowany przez współwięźniów.
Do makabrycznej zbrodni doszło w ubiegłym miesiącu, 28 lipca. Kiedy 9-letnia Lilii bawiła się ze swoją siostrą przed sklepem ich matki, do dziewczynki podszedł nieznajomy mężczyzna, który – jak gdyby nigdy nic – zasztyletował 9-latkę. Morderstwo miało miejsce w biały dzień. Śmierć dziewczynki wstrząsnęła całym miastem.
POWIĄZANE: 9-letnia Litwinka zasztyletowana na ulicy. Sprawca zaatakował w biały dzień
Wkrótce policja znalazła sprawcę, którego twarz została uchwycona na kamerze monitoringu. Okazał się nim być 22-letni Litwin Deividas Skebas. Po zatrzymaniu trafił do aresztu w Wakefield, gdzie – jak podaje brytyjski „The Sun” – spotkała go nie tylko kara więzienia, ale i kara… w więzieniu.
Mógł nie dożyć swojej rozprawy w sądzie. Mordercę 9-latki znacznie szybciej dopadli współwięźniowie
Według brytyjskiego dziennika Skebas miał zostać dotkliwie pobity przez współwięźniów. „Został pobity na miazgę, a także pocięty prowizoryczną bronią” – relacjonowało źródło „The Sun”. Jak wyjaśniono, tą „prowizoryczną bronią” miała być żyletka, zatknięta na szczoteczce do zębów.
22-latek był w tak fatalnym stanie, że do szpitala musiał przetransportować go śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego.
Według brytyjskich mediów, „atak był tylko kwestią czasu”.
„W Wakefield jest wielu paskudnych ludzi, którzy mają na sumieniu mnóstwo okropnych rzeczy, ale fakt, że Deividas Skebas jest oskarżony o zabójstwo 9-latki, uczynił z niego cel” – pisze „Daily Mail”.
Rzecznik brytyjskiej służby więziennej nie chciał zdradzać wielu szczegółów incydentu. Zdradził mediom jedynie tyle, że „więzień był leczony w szpitalu z powodu obrażeń po napaści innego więźnia”.
Wychodzi więc na to, że morderca 9-letniej Litwinki poniósł karę jeszcze zanim zdążył zadziałać wymiar sprawiedliwości, gdyż termin rozprawy w sprawie zabójstwa ma zostać wyznaczony dopiero 19 września. Mało brakowało, że 22-latek nie dożyłby własnego procesu. Po tych wydarzeniach zostanie jednak, z dużą dozą prawdopodobieństwa, objęty szczególną ochroną.