Zła wiadomość dla PiS. Opozycja jednoczy siły, by odebrać partii Kaczyńskiego większość w Senacie!

REKLAMA

Politycy lewicy zapowiedzieli w poniedziałek, że ich ugrupowania, czyli Wiosna, SLD i Razem, zjednoczą się w wyborach do Senatu z resztą opozycji, by partia Jarosława Kaczyńskiego nie miała jesienią pełni władzy.

Zaproponowany przez lewicę pakt senacki nie jest nowym pomysłem. Mówił o nim już w czerwcu Donald Tusk.

REKLAMA

– Proszę was, żebyście poszli śladem naszych bohaterów z samorządu terytorialnego, żebyście przekonali, że w wyborach do Senatu możemy im zrobić powtórkę z rozrywki z ’89 roku – powiedział 4 czerwca w Gdańsku szef Rady Europejskiej i dodał: – Jeśli otworzycie się, zapomnicie o podziałach, przekonacie każdego.

Na pomysł zjednoczenia opozycji w wyborach do Senatu Tusk miał wpaść po przegranej Koalicji Europejskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

REKLAMA

W poniedziałek konferencję prasową przed Sejmem w sprawie wspólnych kandydatów do Senatu zorganizowali Włodzimierz Czarzasty, Adrian Zandberg i Robert Biedroń. Liderzy SLD, Razem i Wiosny przedstawili list skierowany do Katarzyny Lubnauer i Grzegorza Schetyny z Koalicji Obywatelskiej, prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz szefa Związku Miast Polskich Zygmunta Frankiewicza.

REKLAMA

– Proponujemy wszystkim siłom opozycyjnym i obywatelskim przyjęcie paktu senackiego. Chcemy, żeby partie opozycyjne nie wystawiały przeciwko sobie kandydatów w senackich okręgach jednomandatowych – czytał Włodzimierz Czarzasty. – Jesteśmy różni, mamy różne poglądy i różne wizje Polski, ale łączy nas, jak wierzymy, przekonanie, że absolutna władza jednej partii jest złem – dodał lider SLD.

Propozycję liderów lewicy z zadowoleniem przyjęła Platforma Obywatelska. Rzecznik PO Jan Grabiec przypomniał, że szef jego partii Grzegorz Schetyna niejednokrotnie wskazywał już wspólnych kandydatów do Senatu jako najlepsze rozwiązanie.

– Trzeba tak uzgodnić tę mapę kandydatów w okręgach senackich, żeby nawzajem sobie nie wchodzić w drogę. Może się zdarzyć tak, że swoich kandydatów będą chciały zgłosić partie lewicowe, PSL, Koalicja Obywatelska. Będą jeszcze być może kandydaci społeczni. Trzeba wspólnie usiąść i zastanowić się, który z tych kandydatów ma największe szanse wygrać wybory w danym okręgu i to powinno być naczelne kryterium decydujące o tym, kto zostanie ostatecznie zgłoszony – powiedział Grabiec.

Podziel się: