Do nieciekawej sytuacji doszło w Rwandzie. W związku z koronawirusem w całym kraju panuje kwarantanna. Pewien mężczyzna postanowił jednak naruszyć jej zasady. Nie spodziewał się, że przypłaci to życiem.
Do całego zdarzenia doszło w dystrykcie Kamonyi. Jeden z mieszkańców mimo obowiązującej izolacji postanowił wybrać się na ryby. Wyprawa nie była jednak udana – mężczyznę zaatakował krokodyl. Kawałki ciała Rwandyjczyka rozrzucone były blisko rzeki Nyabarongo.
Burmistrz dystryktu Kamonyi – Aice Kayitesi potwierdziła tę tragiczną informację dla BBC. Zapewniła też, że czyn mężczyzny to jeden z bardzo niewielu przypadków złamania kwarantanny w związku z szalejącym wirusem. -To bardzo przykre wieści. Jest nam tym bardziej smutno mówić o tym incydencie mając świadomość, że gdyby zmarły okazał solidarność i nie wychodził z domu, tej tragedii można by uniknąć – mówiła burmistrz.
Władze Rwandy obostrzenia dotyczące w poruszaniu się wprowadziły po to, by walczyć z epidemią. Wszyscy musza przebywać w domach – mogą z nich wychodzić jedynie po zakupy. Porządku pilnują policjanci. Poruszać się po ulicach mogą jedynie pracownicy służby medycznej, dziennikarze, pracownicy sklepów. W Rwandzie odnotowano dotychczas 40 przypadków zakażenia koronawirusem. Jak na razie brak jest ofiar śmiertelnych.