Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz sekcja oświaty Forum Związków Zawodowych chcą podniesienia wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli o tysiąc złotych. Związkowcy twierdzą, że nauczyciele to jedna z najbardziej niedowartościowanych grup zawodowych w Polsce.
W przyszłym tygodniu mają odbyć się negocjacje ze stroną rządową. Od wyniku tych rozmów będzie zależeć, czy dojdzie do eskalacji protestu w oświacie, który może zakończyć się strajkiem generalnym, do którego doszłoby najprawdopodobniej w połowie marca.
W poniedziałek związkowcy spotkają się z minister edukacji narodowej Anną Zalewską. Jeśli nie otrzymają od szefowej resortu oświaty zapewnienia o podwyżkach, planują wszczęcie sporu zbiorowego. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie 10 stycznia. Ostatnim etapem sporu zbiorowego będzie strajk generalny, oznaczający powstrzymanie się od pracy oraz zamknięcie przedszkoli, szkół podstawowych i szkół średnich.
Jak informuje RMF 24, nauczycielskie związki zawodowe nie chcą ujawnić, kiedy mógłby się rozpocząć strajk generalny. Obawiają się zastraszania nauczycieli przez kuratorów, a ponadto wciąż mają nadzieję na porozumienie z rządem.
– Jedyną formą w przypadku braku porozumienia jest jednak zdecydowana akcja strajkowa i do tego obydwa związki zawodowe będą zmierzać – zapowiada w imieniu związkowców prezes ZNP Sławomir Broniarz.
https://www.facebook.com/znpedupl/posts/2213055948739734