Zrób to z hortensją po przymrozkach. Wiosną wystrzeli w górę i rozkwitnie jak szalona

przycinanie hortensji
fot. screen Youtube / Northlawn Flower Farm

Hortensje to piękne krzewy, które są ozdobą każdego ogrodu. Od tego, jak się nimi zajmiemy po pierwszych przymrozkach zależy, czy w nadchodzącym sezonie pięknie i bogato rozkwitną. Czy też kwiaty nie pojawią się wcale? Wiele osób nadal nie wie, jak to z nimi jest. Hortensje należy przycinać, czy nie?

REKLAMA

Czy przycinać hortensje po przymrozkach?

Hortensje są wymagającymi roślinami. Gdy tylko pojawią się wyższe temperatury, zaczynają wypuszczać świeże przyrosty. Ale po jakimś czasie, gdy temperatura znowu spadnie, może spowodować groźne uszkodzenie tego nowego wzrostu. Wiąże się to ze sporym ryzykiem w przypadku hortensji wielkolistnych. Dlatego tak istotne jest, aby chronić ten krzew, gdy pojawią się nieoczekiwane mrozy.

Z reguły hortensje dębolistne i wielkolistne należy przycinać co roku tuż po kwitnieniu w lecie. A wszystko przez to, że świeże kwiaty rozwijają się na starym drewnie – łodygach z ubiegłego lata (lat). Jeśli chodzi o hortensję gładką i paniculata, to zabieg ten można wykonać późną jesienią albo zimą, bo nowe kwiaty dorastają na nowym drewnie. Aczkolwiek problemem może być mróz.

Hortensje po przymrozkach

Krzewy te najlepiej przycinać na początku wiosny. Kwiaty będą rosnąć na nowym drewnie co roku, więc jeśli ucinasz te brązowe, zbyt wysokie lub szerokie według Ciebie gałązki, nie obawiaj się o kwiaty, które rozwiną się w najbliższym czasie.

REKLAMA

Każdej nocy, gdy temperatura nie wzrasta powyżej 0°C, ciepło z liści roślin ucieka, woda w środku rośliny zaczyna zamarzać, a komórki rozlatują się. Jeżeli mróz uszkodzi hortensje, wtedy świeże pąki i liście zmieniają barwę na jasnoczerwoną. Głębsze urazy sprawiają, że liście robią się czarne/brązowe, a w dodatku więdną. Hortensje wielkolistne są najbardziej wrażliwe na uszkodzenia wywołane przez mróz. Dlaczego? Gatunek ten jest lekko uśpiony, a jego kwiaty prędko wypuszczają pąki na wiosnę.

Po przymrozkach trzeba być wyczulonym na wszelkie uszkodzenia. Szkody mogą ujawnić się nawet po tygodniu. Po ich uwidocznieniu poczekaj, aż łodyga dojrzeje do punktu, w którym tworzy korę, a potem zeskrob ją poniżej obszarów zniszczonych przez mróz. Powinno pozostać zdrowe drewno z odsłoniętą powłoką zieloną. Pąki, które są ulokowane poniżej uszkodzeń mrozowych, wciąż będą ładnie kwitły.

Zobacz też: Tak uratujesz zgniłego storczyka. Prosty trik odżywi roślinę

REKLAMA

 

Przejdź na stronę główną