W okolicy Dnia Wszystkich Świętych chryzantem jest mnóstwo na cmentarzach w całej Polsce. Są piękne, kolorowe i dość wytrzymałe. Z pewnością każdy chciałby, żeby ozdabiały pomnik, aż do zimy. Nic dziwnego, te kwiaty są dość drogie i nikt nie chce, żeby lądowały w koszu na śmieci zaraz po listopadowych świętach. Jak zatrzymać ich piękno na dłużej? Mamy genialny sposób.
Chryzantemy to urocze rośliny i zgodnie z tradycją zanosimy je na groby bliskich zmarłych. Symbolizują zadumę i refleksję, wspaniale się prezentują, są trwałe i dostępne w wielu wariantach kolorystycznych. Wielu z nas chciałoby zachować piękno złocieni na wiele tygodni, a często tracą urok już po kilku dniach od zakupu. Z przykrością musimy sprzątnąć je z cmentarza i wyrzucić na śmietnik. Czy tak musi być co roku? Wcale nie. Ogrodnicy i floryści polecają ten sprytny patent na przezimowanie chryzantem.
Złocienie nie muszą trafić na śmietnik tuż po Święcie Zmarłych. Teraz poświęć im trochę uwagi, a wytrwają do następnego roku. Co zrobić?
Aby cieszyć się chryzantemami aż do wiosny, warto zawczasu sprzątnąć je z cmentarza. Ważne, żeby uwinąć się przed przymrozkami. Roślinom trzeba przyciąć pędy na wysokość kilkunastu centymetrów nad glebą. Uschnięte kwiaty i liście są zbędne, wiec też należy się ich pozbyć.
Po takich poprawkach chryzantema może spokojnie trafić do piwnicy lub innego chłodnego i ciemniejszego pomieszczenia. Na balkonie czy tarasie też można ją przezimować, ale jest jeden warunek – powinna zostać zabezpieczona materiałem izolacyjnym.
Jak dbać o chryzantemę podczas spoczynku?
Należy ograniczyć nawadnianie i nie używać żadnych nawozów. Wczesną wiosną można zmienić roślinie otoczenie i przenieść ją z ciemnego kąta do widnego lokalu, w którym panuje wyższa temperatura. W tym czasie powinna zacząć się odradzać i znów wypuszczać nowe pędy.
Polecamy: Nadmiar malin latem? Tak, jeśli jesienią rozrzucisz pod krzakiem!
