– Wkrótce otworzymy kolejny odcinek S3, dobitnie podkreślając, jak rozumiemy ten układ komunikacyjny północ-południe – powiedział Mateusz Morawiecki w sobotę, otwierając odcinek drogi ekspresowej S3, łączący Nową Sól w Lubuskiem z położonym na Dolnym Śląsku Kaźmierzowem. – Budujemy drogi w miejscach, które były zapomniane; dążymy do tego, aby Polacy widzieli, że można się czuć jak na Zachodzie, to główny cel gospodarczo-społeczny naszego rządu – oświadczył premier.
Według Morawieckiego to właśnie po to, aby osiągnąć ten cel, władza – poza tym, że modernizuje i buduje główne drogi – kładzie „ogromny nacisk” na budowę dróg lokalnych. Premier dodał przy tym, nawiązując do otwarcia odcinka S3, że cieszy się, iż „do zachodniej części Polski zagląda Zachód”.
Szef rządu zauważył jednocześnie, że poprzednicy PiS, czyli rządy PO-PSL, „mało dbały o drogi lokalne, gminne, powiatowe”. Według szacunków podanych przez Morawieckiego przez osiem lat przeznaczyli oni na ten cel jedynie około 5 mld złotych. Jest to tyle, ile rząd PiS, jak zapewnił premier, ma zamiar wydać na drogi w ciągu najbliższego roku.
W sobotniej uroczystości, która odbyła się w pobliżu nowego węzła S3 w okolicach Nowego Miasteczka, oprócz szefa rządu uczestniczył również minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Zapewnił on, że wielki program rozbudowy dróg krajowych jest realizowany w całej Polsce, nie tylko na zachodzie Polski.
– Wreszcie urealnia się sen o dobrym połączeniu naszych portów z południem Europy. Stoimy na właśnie takim ciągu komunikacyjnym, który pozwoli uruchomić olbrzymi potencjał tkwiący w zespole portów Szczecin-Świnoujście. Droga ekspresowa S3, która połączy nas niebawem z systemem dróg prowadzących na południe Europy, w Czechach, w Austrii właśnie ten potencjał pobudzi – podkreślił Adamczyk.