Zamach na posła Prawa i Sprawiedliwości!? Piotr Kaleta został potrącony przez samochód. Polityk wskazał już sprawcę – twierdzi, że jest nim członek Komitetu Obrony Demokracji (KOD). Jak podaje „Polsat News” – Kaleta złożył w tej sprawie zawiadomienie na policji.
W nocy z poniedziałku na wtorek poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Kaleta udostępnił w swoich mediach społecznościowych wstrząsające nagranie! Polityk PiS mówił w nim o zdarzeniu, którego stał się ofiarą. „Polityka jest brutalna, ale dzisiejsze zdarzenia zmotywowały mnie do dalszej pracy” – napisał w poście Kaleta. Okazało się, że trafił do szpitala!
„Jest środek nocy, właśnie wróciłem ze szpitala. Nie mogę powiedzieć więcej. To jest efekt nienawiści do mojej osoby i Prawa i Sprawiedliwości” – mówi w nagraniu Piotr Kaleta. „Jeszcze nigdy nie przytrafiło mi się coś takiego” – dodaje polityk.
Co się tak naprawdę stało? We wtorkowej rozmowie z Polską Agencją Prasową Piotr Kaleta przekazał więcej szczegółów w sprawie jego nagłej wizyty w szpitalu. Powiedział, że od pewnego czasu ktoś zrywał jego plakaty wyborcze. Polityk postanowił przeprowadzić małe śledztwo i sprawdzić, kto dopuszcza się politycznego wandalizmu.
Poseł PiS celowo potrącony przez działacza KOD-u!? „Zrobił to świadomie”
„Wczoraj ujawniłem człowieka, który niszczył moje plakaty. Jest to działacz kaliskiego KOD-u” – mówił Kaleta w rozmowie z PAP. Jak relacjonował – w czasie osobistej interwencji próbował zatrzymać człowieka, który niszczył jego plakaty. W tym czasie wandal już odjeżdżał. Nie zatrzymał się, ale – jak twierdzi Kaleta – potrącił go i odjechał.
„Zrobił to świadomie” – podkreślił polityk Prawa i Sprawiedliwości. „Sytuacja była bardzo nieprzyjemna, bo tak mnie uderzył pojazdem, że upadłem i doznałem potłuczenia. Udałem się do szpitala a o sprawie zawiadomiłem policję. Dowodem jego zachowania jest nagrany filmik w tej sprawie” – poinformował Kaleta.
Jak podaje PAP – policja zatrzymała w związku z incydentem 81-letniego mężczyznę. „Przedstawili mu zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego oraz gróźb karalnych” – powiedziała PAP rzeczniczka kaliskiej policji podkom. Anna Jaworska-Wojnicz.
