Cała sytuacja wydarzyła się w Wałbrzychu. 45-letni ksiądz miał mieć romans z żoną organisty. Po czasie został oskarżony o jej poniżanie i nękanie.
W 2011 roku Piotr M. został skierowany do Wałbrzycha do parafii Józefa Oblubieńca jako wikariusz. Po czasie posługi zbliżył się do żony pracującego w kościele organisty. W 2013 roku kobieta wystąpiła nawet o separację, którą sąd zatwierdził. Po czasie jednak zdecydowała się wrócić do męża. To właśnie wtedy kapłan miał zacząć nękać kobietę. Marcin Witkowski z Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu powiedział, że ksiądz „dzwonił do niej i wysyłał wiadomości, przez co wzbudził u niej uzasadnione poczucie zagrożenia”.
Takie zachowania ksiądz miał przejawiać od grudnia 2015 roku do czerwca 2016 roku. Żona organisty złożyła doniesienie do prokuratury. Piotrowi M. groziło do 3 lat pozbawienia wolności. Sąd umorzył jednak postępowanie na okres próby 2 lat oraz wyznaczył kwotę 1 tys. zł jako nawiązkę na rzecz pokrzywdzonej. Z decyzją sądu nie zgadza się pokrzywdzona i prokurator. W sprawie złożono apelację.