Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał zmiany w prawie zakazujące kantorom i bankom wystawiania na ulicy tablic z informacjami o kursach walut. Oficjalne tłumaczenie władz jest takie, że jest to zakaz wymierzony w nielegalne kantory. Nieoficjalnie, jak informuje Biełsat, nowe regulacje wprowadzono po to, „by nie wywoływać paniki słabnącym rublem”. „W czasie każdego dużego kryzysu finansowego zmieniające się co godzinę, a nawet co kwadrans ceny walut uświadamiały Rosjanom, że z gospodarką dzieje się coś złego”, wyjaśnia portal.
Tablice z kursami walut były dotąd widoczne we wszystkich rosyjskich miastach. Wywieszały je kantory i banki, zachęcając klientów do wymiany walut. Teraz, w związku z decyzją Putina, ma się to zmienić. O tym, w jaki sposób instytucje finansowe będą mogły informować o oferowanych przelicznikach walut, ma zdecydować Bank Centralny Rosji.
Biełsat zauważa, że usuwając tablice z kursami walut z ulic, Kreml chce walczyć z narastającą wśród Rosjan depresją i brakiem wiary, że może być lepiej.
Rosyjska gospodarka bardzo traci z powodu nakładanych przez Zachód sankcji oraz w wyniku spadku cen ropy, która jest głównym źródłem dochodów budżetu.
Jak wynika z najnowszego sondażu Centrum Analitycznego im. Jurija Lewady, większość obywateli źle ocenia sytuację w kraju i aż 66 proc. Rosjan tęskni za czasami ZSRR. Tęskniących jest już dwa i pół raza więcej od tych, którzy nie chcieliby powrotu ustroju komunistycznego. Takich nastrojów nie było w Rosji od dekady.