Irański minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif oskarżył w niedzielę Izrael o chęć rozpoczęcia przez to państwo nowego konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie. – Niektórzy ludzie chcą wojny – stwierdził, występując na 55. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC) i dodał, że ma na myśli działania władz Izraela.
– Ryzyko jest duże i będzie jeszcze większe, jeśli będziecie ignorować ciężkie naruszenia prawa międzynarodowego – podkreślił szef irańskiej dyplomacji podczas przemówienia.
Oceniając działania polityczne wobec Iranu ze strony Izraela i Stanów Zjednoczonych i żądań administracji Donalda Trumpa, by kraje UE wystąpiły z porozumienia nuklearnego z Teheranem, irański minister zaznaczył, że „oczekuje się złamania rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ”. Według niego dalsza realizacja porozumienia „jest w interesie Europejczyków”.
Jednocześnie Zarif zdecydowanie odrzucił oskarżenia wiceprezydenta USA Mike’a Pence’a, że Iran chce dokonać nowego holokaustu. Padły one podczas sobotniego wystąpienia Pence’a w Monachium, w którym ostrzegał przed atakiem Iranu na Izrael.
55. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa jest największym na świecie spotkaniem ekspertów ds. bezpieczeństwa międzynarodowego. W obradach bierze udział 35 szefów państw i rządów, a także około 80 ministrów spraw zagranicznych i obrony.