Szymon Hołownia powoli ewakuuje się z polskiej polityki. Na razie na celowniku założyciela Polski 2050 jest stanowisko Komisarza ONZ ds. Uchodźców, ale istnieje też inny scenariusz. Niewykluczone, że marszałek Sejmu znajdzie posadę całkiem niedaleko. Chodzi o ewentualne mianowanie Hołowni nowym ambasadorem RP w Stanach Zjednoczonych. „Na pewno korzystne byłoby, żeby ktoś zastąpił w Waszyngtonie pana Klicha” – ocenił taki pomysł prezydent Karol Nawrocki.
O ambicjach ambasadorskich Szymona Hołowni donosi serwis wyborcza.pl. Według portalu, marszałek Sejmu mógłby trafić do placówki dyplomatycznej, jeżeli nie udałoby mu się uzyskać stanowiska Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. Wcześniej – jako pierwszy – o takim scenariuszu mówił na łamach słuchowiska „Dzieje się!” Wojciech Szacki.
„Jego informacje potwierdziliśmy w naszych źródłach w Polsce 2050. W sytuacji, gdyby Hołownia nie wygrał konkursu na Komisarza ONZ ds. Uchodźców, co jest prawdopodobne, bo stara się o nie wielu bardziej doświadczonych i międzynarodowo obytych polityków i dyplomatów, wyjściem awaryjnym byłoby rozpoczęcie misji ambasadora Polski w Waszyngtonie” – donosi Wyborcza.
Źródła portalu w otoczeniu marszałka twierdzą, że on sam jest przekonany, że Pałac Prezydencki dałby zielone światło dla jego kandydatury.
Niewykluczone, że właśnie tak jest, biorąc pod uwagę komentarz do sprawy prezydenta Karola Nawrockiego, którego zapytano w czasie poniedziałkowej konferencji prasowej na Litwie, czy Hołownia byłby dobrym ambasadorem RP w USA. Nawrocki ocenił, że „na pewno lepszym” niż obecny kierownik placówki w Waszyngtonie, Bogdan Klich.
Prezydent podkreślił, że Klich – wciąż czekający na podpis pod nominacją ambasadorską – „nie wypełnia swojej misji w taki sposób, jakiego oczekiwaliby od niego Polacy i Polska”.
Źródło: rmf24.pl / wyborcza.pl / „Dzieje się!”
