Strajk nauczycieli, który trwa od 8 kwietnia, budzi skrajne emocje. Jedni uważają, że nauczyciele słusznie postępują, inni twierdzą, że strajk zmierza w złym kierunku i powinien przebiegać w łagodniejszy i niekrzywdzący uczniów sposób. Jeszcze inni z kolei uważają, że takiej akcji w ogóle nie powinno być.
Jak na razie nie wiadomo, kiedy zakończy się protest. Sławomir Broniarz na antenie TVN 24 powiedział, że jest sceptyczny, jeśli chodzi o dzisiejsze zakończenie strajku. – To jest ogromny protest środowiska nauczycielskiego przy bardzo dużym wsparciu rodziców – dodał. Podkreślił także, że nie jest brane pod uwagę „całkowite zakończenie strajku”. Potwierdził także (OnetRano), że strajk może trwać do 1 września.
Dziś o godzinie 11 przed budynkiem Ministerstwa Edukacji Narodowej ma rozpocząć się ogólnopolska manifestacja nauczycieli. Po niej Prezydium ZG ZNP zadecyduje, co dalej ze strajkiem w oświacie. Broniarz podkreślił, że nie bierze pod uwagę zakończenia akcji. Odniósł się także do sytuacji uczniów, którzy w tym roku mają przystąpić do matur. – Zdaję sobie sprawę ze stresu, jaki przeżywają – powiedział w TVN24 Broniarz. – To jest ogromne przeżycie dla każdego z nas. Sytuacja jest ekstremalna – dodał.