Zdaniem prezydenta Francji winną wstrzymania wprowadzania zmian w unijnej polityce klimatycznej jest Polska. – Prawda jest taka, że wszystko blokuje Polska. (…) Niech młodzi ludzie protestujący w Europie pojadą manifestować do Polski i pomogą mi przekonać tych, których ja nie mogę – powiedział Emmanuel Macron.
W piątek, na całym świecie, w tym również w Polsce, miliony młodych ludzi protestowało na ulicach i domagało się od polityków radykalnych działań w sprawie kryzysu klimatycznego.
Przywódcy Unii Europejskiej chcieli w czerwcu przyjąć wspólną deklarację o osiągnięciu neutralności klimatycznej do 2050 roku. Ostatecznie jednak do tego nie doszło z powodu sprzeciwu kilku państw, wśród których była również Polska. To do tej właśnie sytuacji nawiązywał Macron, zachęcając do protestów w naszym kraju.
Premier Mateusz Morawiecki zablokowanie deklaracji klimatycznej uznał wówczas za sukces Polski. Jego zdaniem finansowe gwarancje ze strony pozostałych krajów UE były dla nas niesatysfakcjonujące. Oświadczył wtedy, że najpierw należy określić, w jaki sposób polskim firmom oraz obywatelom zostanie zrekompensowany koszt wynikający z przestawienia się na droższe od węgla źródła energii.