Wygląda na to, że temperatura sporu wokół tego, co się wydarzyło 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku, nieprędko opadnie. Dzisiaj w telewizji Republika Ryszard Czarnecki, eurodeputowany PiS i wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, wytoczył najcięższe działa przeciwko wszystkim przeciwnikom zamachowych teorii Antoniego Macierewicza, czyli zdecydowanej większości Polaków.
– Jeśli dziś ktoś wyklucza na 100 procent i się kładzie w progu niczym Rejtan, że nie było zamachu, bardzo bym podejrzewał, że jest rzecznikiem interesu Rosji – stwierdził Czarnecki w programie Tomasza Sakiewicza „Polityczna kawa”.
Polityk PiS podejrzewa, że osoba nie dająca wiary teoriom Macierewicza albo działa na rzecz Moskwy, albo broniąc własnych krętactw, gra na siebie. – Te kłamstwa często były drogą do kariery, dziennikarskiej czy politycznej, różnych osób w przeszłości. Dzisiaj, cokolwiek się powie w kwestii Smoleńska, odzywa się chór ancien regime’u, który wie, że obnażenie kłamstwa smoleńskiego będzie obnażało ich personalnie – ocenił europoseł.
W sobotę Antoni Macierewicz ujawnił w Spale podczas zjazdu Klubów Gazety Polskiej, że w zapisie jednego z rejestratorów lotu tupolewa został zidentyfikowany odgłos wybuchu na lewym skrzydle samolotu. To kolejna – po sztucznej mgle, rozpylanym helu, bombie termobarycznej, kilku wybuchach na pokładzie i dobijaniu rannych – z wielu rewelacji ministra obrony narodowej na temat przyczyn katastrofy Tu 154M.
Czy tym razem Antoni Macierewicz znalazł faktyczne przyczyny śmierci 96 osób? Czy za miesiąc, 10 listopada, Jarosław Kaczyński powtórzy przed Pałacem Prezydenckim, że „prawda jest coraz bliżej”, czy ją w końcu poda?
Jak dotąd „sprawcami” katastrofy smoleńskiej mieli być: Władimir Putin, Bronisław Komorowski, Donald Tusk, Tomasz Arabski, Bogdan Klich. Teraz do tego grona Macierewicz dokooptował jeszcze Cezarego Grabarczyka, byłego ministra infrastruktury w rządzie PO i PSL.
Z przeprowadzonego w tym roku, dzień po 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej, sondażu IBRIS wynika, że ponad 80 proc. Polaków nie uznaje ustaleń ekspertów Antoniego Macierewicza za prawdopodobne i wyklucza możliwość zamachu, a przeciwnego zdania jest tylko 6,5 proc. Jeśli więc Ryszard Czarnecki mówi, że ten, kto nie wierzy w spiskowe teorie ministra obrony, jest „rzecznikiem interesu Rosji”, to znaczy, że ma bardzo złe zdanie o Polakach.