– Za Kidawą-Błońską czają się ludzie Donalda Tuska: pan Ostachowicz, pan Nowak – oni już są w sztabie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej – powiedział w czwartek w TVP Info rzecznik sztabu wyborczego Andrzeja Dudy Adam Bielan. Jak dodał, po ewentualnym zwycięstwie wyborczym kandydatki Koalicji Obywatelskiej zbliżeni do Tuska politycy znajdą się w Pałacu Prezydenckim, ponieważ Kidawa-Błońska jest „lojalnym współpracownikiem Tuska i będzie takim prezydentem”.
Rzecznik sztabu wyborczego prezydenta straszył również konsekwencjami wyboru obecnej wicemarszałek Sejmu na urząd prezydenta. Jego zdaniem spokój i demokrację w Polsce może zapewnić tylko Duda, zaś wygrana Kidawy-Błońskiej oznaczać będzie początek „bardzo brutalnej wojny” politycznej.
– Uczciwa kampania wyborcza – nie taka, jaką stosowała Kidawa-Błońska w Pucku, polegająca na obrzucaniu błotem i brutalnych, wulgarnych wyzwiskach – polega na przedstawianiu Polakom konsekwencji ich wyboru – zauważył Bielan.
– Zarówno w przypadku wyboru Andrzeja Dudy – to polega na przedstawianiu naszego programu i wizji pana prezydenta, jak i konsekwencji wyboru Małgorzaty Kidawy-Błońskiej – jej wybór to będzie bardzo brutalna wojna na górze przez 3,5 roku. Myślę, że to będzie ostatnia rzecz, jakiej dzisiaj nasz kraj potrzebuje – przekonywał rzecznik prasowy sztabu wyborczego Dudy, agitując do głosowania na obecnego prezydenta popieranego przez PiS.