O prawdziwym horrorze można mówić w przypadku zdarzeń w Brisbane w Australii. Tu w mieszkaniu 43-letniego mężczyzny natrafiono na ciało zmarłej dziewczynki. Jego 4-letnia zmarła córeczka znajdowała się w łóżeczku i była pożerana przez szczury! Ojcu postawiono zarzut zabójstwa.
Ojcem dziewczynki, która miała zespół Downa jest 43-letni Mark James Dunn, który wychowywał ją samotnie. Matka zmarła przy porodzie.
Mężczyzna w wynajętym domu mieszkał z obecną partnerką i córką z kolejnego związku. Kobietom jednak nie postawiono żadnych zarzutów.
Jaka była dokładna przyczyna śmierci dziecka, tego lekarze nie byli w stanie ustalić. Jak informuje „Mirror”, najprawdopodobniej dziecko zmarło z głodu. Dziewczynka nie dostawała też lekarstw. Podczas znalezienia ciała, widoczne były oparzenia głowy i zakażenie kości bioder.
Zwłoki znajdowały się w dziecięcym łóżeczku i były już w poważnym rozkładzie. Jakby tego było mało, dostęp do ciała miały szczury, które zjadły wręcz twarz dziecka.
Dalsza rodzina Willow już została powiadomiona. Dan Purdie, australijski minister policji, wypowiedział się odnośnie tej sprawy publicznie. Nie krył zdumienia, że system opiekuńczy nie dostrzegł tragedii dziecka.
– Wielką zagadką w tak tragicznym przypadku rzekomego zaniedbania pozostaje, w jaki sposób bezbronne dziecko prześlizgnęło się przez szczeliny w systemie (opiekuńczym – przyp. red.) i jak można było temu zapobiec – stwierdził Dan Purdie w wywiadzie dla „Courier Mail”.