Trwa rajd cenowy bitcoina. Z każdym dniem jego wartość idzie w górę. Jeszcze niedawno, gdy bitcoin przekraczał 10 tysięcy dolarów, można było przypuszczać, że to już rekord nie do pobicia. Tymczasem od 29 listopada do 5 grudnia, czyli zaledwie w ciągu sześciu dni, jego wartość wzrosła do ponad 12 tysięcy dolarów.
Według CoinMarketCap o godzinie 14.50 we wtorek bitcoin kosztował 12, 018 tysięcy dolarów i jego kapitalizacja wynosiła dokładnie 200,96 miliarda dolarów. Tym samym rynek BTC jest już większy od takich gigantów jak Pepsi, Boeing, McDonald’s. Bitcoin pozostawił też w tyle na przykład całą gospodarkę Rumunii.
I pomyśleć, że jeszcze siedem lat temu bitcoiny kosztowały grosze. Postawiony wówczas na tę cyfrową walutę tysiąc złotych dzisiaj miałby wartość 40 milionów złotych. Dla porównania: najlepsze akcje z Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych pozwoliłyby w tym samym czasie zarobić niecałe 40 tysięcy złotych.
Rekordowe wzrosty notowań bitcoina jasno dowodzą, że ten hit inwestycyjny jest wielką bańką spekulacyjną. Według danych z końca listopada na amerykańskiej platformie wymiany bitcoinów Coinbase jest prawie 13 milionów osób.
Nikt nie wie, jakie byłyby skutki, gdyby doszło do załamania rynku bitcoinów. Nie ulega jednak wątpliwości, że każdy, to odpowiednio wcześnie zainwestował w bitcoiny, miał szansę dorobić się dużych pieniędzy. Jeden bitcoin kupiony na początku tego roku za cztery tysiące złotych, można było w listopadzie sprzedać za 35 tysięcy złotych.