W pierwszej połowie sierpnia media obiegła informacja o tym, że słowo „Murzyn”, którego od lat używa się do określenia osoby czarnoskórej, zostanie w Polsce zakazane jako „obarczone złymi skojarzeniami” i „obraźliwe”.
Okazuje się jednak, że był to jedynie efekt opinii prof. Marka Łazińskiego, który stwierdził, że słowo „Murzyn” nie powinno być już używane. Nie było to natomiast oficjalne stanowisko Rady Języka Polskiego.
W związku z tym, że sprawa nabrała dużego rozgłosu, postanowiło się do niej odnieść w końcu Prezydium RJP, które zakomunikowało, iż nie posiada kompetencji w kwestii zakazywania używania poszczególnych słów i opublikowało specjalne sprostowanie.
Murzyn NIE obraża!
Rada Języka Polskiego NIE podjęła na temat "Murzyna" żadnej uchwały.
Poprzednie doniesienia to fejki:https://t.co/S9eoZ5x2jx— Mariusz Zbanyszek 📊 (@MZbanyszek) August 27, 2020
Rada Języka Polskiego odcina się od "zakazu" używania słowa murzyn. Uff, myślałem, że powariowali. To słowo wywodzące się od neutralnego maur.https://t.co/3turajKZpY
— Paweł Wroński (@PawelWronskigw) August 27, 2020
Oświadczenie Prezydium Rady Języka Polskiego w sprawie opinii językowej o słowie „Murzyn”:
W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami i artykułami dotyczącymi rzekomego stanowiska Rady Języka Polskiego w kwestii nacechowania ekspresywnego wyrazu Murzyn i zakazu jego publicznego używania Prezydium RJP przekazuje następujące sprostowanie.
1) Rada Języka Polskiego nie podjęła dotąd żadnej uchwały ani nie opublikowała żadnego stanowiska w tej sprawie.
2) Tekst, na który powołują się publicyści i korespondenci Rady, jest odpowiedzią na prywatny list, który został nadesłany do RJP. Takie odpowiedzi są normą w działalności Rady i są publikowane w odpowiedniej zakładce, a nie na stronie głównej. Odpowiedź napisał znawca zagadnienia, prof. Marek Łaziński, poproszony o to przez Przewodniczącą Rady. Nie należy tego tekstu traktować jako oficjalnego stanowiska Rady, które – jak napisano we wprowadzeniu do tamtej odpowiedzi – może zostać podjęte dopiero na posiedzeniu plenarnym RJP.
3) Należy stanowczo podkreślić, że Rada Języka Polskiego nie ma kompetencji, by zakazywać używania jakiegokolwiek słowa lub wyrażenia, ani też, by nakazywać posługiwanie się jakimkolwiek wyrazem. Byłoby to zresztą niezgodne z poglądami członków Rady, którzy nie uważają się ani za właścicieli polszczyzny, ani za osoby mogące ingerować w rozwój języka. Rada wyraża tylko opinie dotyczące kwestii językowych, opinie oparte na analizie istniejącego stanu faktycznego. Tak też jest skonstruowana odpowiedź w sprawie słowa Murzyn, odpowiedź, w której autor przywołuje historię używania tego wyrazu i przedstawia stan dzisiejszy. Nie można ignorować tego stanu i opierać się tylko na własnym przekonaniu, dotyczącym jakiejkolwiek kwestii językowej. Dodajmy, że pojawiające się w mediach stwierdzenie, iż Rada zdecydowała, że słowo Murzyn jest obraźliwe, nie ma podstaw: Rada bowiem nie decyduje o nacechowaniu słów, a jedynie analizuje i opisuje to, jak są one używane przez społeczeństwo.
4) Pojawiające się w wypowiedziach w mediach zarzuty, że Rada Języka Polskiego nie zajmuje się kwestiami istotnymi dla dzisiejszej polszczyzny, są nieprawdziwe. Wystarczy przeczytać zawartość strony internetowej Rady, przejrzeć ponad tysiąc odpowiedzi na listy o różnorodnej tematyce, zapoznać się ze sprawozdaniami o stanie ochrony polszczyzny, składanymi od wielu lat Sejmowi i Senatowi RP, prześledzić sprawozdania z dwunastu Forów Kultury Słowa czy z finałów Ambasadora Polszczyzny, przewertować liczne sprawozdania z działalności dziewięciu zespołów problemowych Rady, by zobaczyć, że zakres działalności Rady jest o wiele szerszy niż tylko zajmowanie się poszczególnymi słowami i ich odbiorem społecznym.
5) Rada Języka Polskiego chętnie podejmuje dyskusje społeczne, czego dowodem jest choćby najnowsza kampania „Ty mówisz – ja czuję. Dobre słowo – lepszy świat”. Odpowiadamy na listy, wyjaśniamy rozmaite kwestie językowe ważne dla naszych korespondentów. Nie odnosimy się natomiast do – często anonimowych – ataków hejterskich i do nieopartych na faktach zarzutów, zwykle wypełnionych złymi emocjami. Wypełniamy zadania, jakie nakłada na nas ustawa o języku polskim i nasze poczucie odpowiedzialności za dobro wspólne, jakim jest polszczyzna.