Nie wiadomo, co tak naprawdę budzi rok do roku większe emocje – sam Marsz Niepodległości czy napięcie, związane z niepewnością, czy ten w ogóle się odbędzie? Za każdym razem jesteśmy świadkami walki politycznej o to, czy takie wydarzenie powinno się odbywać czy też nie. Ostatecznie Marsz Niepodległości 11 listopada zawsze dochodzi do skutku. Tak będzie też tym razem.
Decyzją wojewody mazowieckiego – Konstantego Radziwiłła – Marsz Niepodległości został uznany za zgromadzenie cykliczne. Wojewoda podpisał decyzję o jego rejestracji. Umowa jest ważna przez kolejne trzy lata – informuje polsatnews.pl
Jak przekazała w czwartek rzeczniczka wojewody mazowieckiego – Ewa Filipowicz – do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego wpłynął wniosek o zgodę na prowadzenie zgromadzenia cyklicznego 11 listopada. Zgodnie z Prawem o zgromadzeniach wojewoda musi wydać decyzję nie później niż na 5 dni przed terminem pierwszego zgromadzenia z cyklu.
Jak się okazało, niezidentyfikowana osoba prywatna próbowała ubiec organizatorów Marszu Niepodległości i zarejestrować inne wydarzenie na tej samej trasie. Z racji tego, iż przy wydawaniu zgód na organizację zgromadzeń, wojewoda bierze pod uwagę cykliczność zgłoszonego we wniosku wydarzenia oraz okoliczność wcześniejszego organizowania wydarzenia – pierwszeństwo miał Marsz Niepodległości.
Oznacza to, że do organizacji marszu dojdzie. Nie wiadomo jednak, czy nie zostanie rozwiązany w trakcie. Przeciwny przemarszowi przez Warszawę tysięcy osób 11 listopada, jest prezydent Trzaskowski.
