Jeżeli zrobiliście zbyt dużo jedzenia na Święta, nic straconego. Większość dań możecie odpowiednio przechować. W przypadku pierogów wystarczy je tylko właściwie zapakować i włożyć do zamrażarki. Po rozmrożeniu wciąż będą pyszne i nie posklejają się. Pamiętajcie, tylko aby nie wkładać do zamrażalnika podsmażonych pierogów – takie nasiąknęły tłuszczem i nie będzie można ich bez szwanku trzymać w niskiej temperaturze.
Do zamrażarki możecie schować też rybę, ale nie powinna być ona pokryta panierką. Gdy ją odmrozicie, będziecie mogli użyć jej np. do ugotowania zupy rybnej. Niskie temperatury dobrze zniosą też desery bez dodatku śmietany np. makowiec czy ciasto drożdżowe. Do zamrażarki możecie też schować barszcz czerwony, bigos i kapustę. Włóżcie je do plastikowych pudełek. Zostawcie też trochę miejsca bezpośrednio pod wieczkiem. Gdy będziecie mieli ochotę je zjeść, po prostu je rozmroźcie.
Tych dań nie zamrażajcie
Istnieją potrawy, którym przebywanie w ujemnych temperaturach nie służy. Należy do nich sałatka jarzynowa. Najlepiej zjeść ją do dwóch dni po przygotowaniu. Nie należy jej zamrażać. Niska temperatura panująca w zamrażalniku sprawi, że majonez utraci swoje walory, a podczas rozmrażania wzrasta ryzyko rozwoju w nim chorobotwórczych mikroorganizmów.
Lodówka nie uratuje także ciast z różnymi kremami – te najlepiej spożyć równie szybko, co sałatkę jarzynową, czyli do 2 dni od przyrządzenia. Trochę dłużej w chłodziarce poleżą marynowane śledzie. Powinny zachować smak jeszcze pięć dni od wieczerzy wigilijnej. Ich także nie wkładajmy do zamrażarki.