– Jeśli mamy w mediach publicznych do czynienia z pewnego rodzaju przechyłem w stronę pokazywania pozytywnych przejawów działalności rządu, to jest to spowodowane tym, że po drugiej stronie – w ogromnej większości mediów komercyjnych – jest przechył w drugą stronę, prezentowane są poglądy opozycji, jako dominujące, i atakowane są działania rządu –– powiedział we wtorek w programie „Tłit” Wirtualnej Polski szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.
– To są, niestety, naczynia połączone. Tutaj dobrze byłoby, żeby wszystkie media – niezależnie, czy publiczne, czy prywatne – były po prostu obiektywne – wyjaśnił polityk.
W ocenie ministra Sasina, nie może być tak, że ogromna większość mediów w Polsce należy do obcego kapitału. – To jest problem – ocenił i dodał, dementując pogłoski o zamiarze spacyfikowania przez władzę mediów komercyjnych: – To, czy media są przychylne, czy nie przychylne, my na to wpływu nie mamy i nie będziemy mieli. Nikomu do głowy też nie przychodzi, żeby przy tym w jakikolwiek sposób majstrować.
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów zapewnił, że nie są prowadzone obecnie żadne prace nad projektem ustawy o dekoncentracji mediów, mimo że zagraniczne środki przekazu mogą kształtować polską opinię publiczną w sposób wygodny dla interesów obcych państw, a nie Polski. – Brzmi to okrutnie, co mówię, ale musimy sobie to uświadomić, że tak dokładnie jest – stwierdził minister.
Na uwagę prowadzącego „Tłit” Marcina Kacprzaka, że stacją telewizyjną, która jest solą w oku PiS jest TVN, który ma kapitał amerykański, a nie niemiecki, polityk PiS odpowiedział, że „do wzorców obiektywizmu z Sèvres akurat ta telewizja pewnie nie należy”. – Myślę, że mogłaby się akurat od TVP obiektywizmu uczyć, chociaż wiem, że TVP też niektórzy oskarżają o brak obiektywizmu – skrytykował Sasin stację TVN.