Agencja AFP poinformowała, że dymisję złożył minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Czy będą kolejne zmiany w rządzie wyspiarzy?
Powody rezygnacji Johnsona jeszcze nie są znane. Theresa May w przeciągu zaledwie kilkunastu godzin straciła dwóch istotnych dla rządu ministrów – wczoraj odszedł David Davis, minister odpowiedzialny za procedurę Brexitu.
Odchodzący politycy byli znani ze swojego sceptycyzmu wobec Wspólnoty Europejskiej. Ich rezygnacja może mieć związek z piątkowym wystąpieniem premier May. Przedstawiła plany mocnych związków Wielkiej Brytanii z Unią Europejską pomimo opuszczenia Wspólnoty, a temu podejściu wyraźnie się sprzeciwiali Johnson i Davis. Media podały również, że odejść postanowił także zastępca tego ostatniego, Steve Baker.
W negocjacjach w sprawie opuszczenia UE Davis i Baker odgrywali kluczową rolę. Chcieli także znacznego ograniczenia stosunków z unią. Uważano ich za głównych oponentów tzw. miękkiego Brexitu – na takim stanowisku stoi Theresa May i minister finansów Philip Hammond.
W piątek właśnie premier May zaprezentowała rządowy konsensus. Przewidywał on niewychodzenie po Brexicie ze wspólnego unijnego rynku a także zacieśnioną współpracę celną. Eurosceptyczni politycy ostro jednak krytykowali takie plany – także ekscentryczny kandydat na przyszłego premiera Jacob Rees-Mogg, poseł Partii Konserwatywnej.
Grupa deputowanych kwestionująca przywództwo premier Theresy May, wg mediów, znacznie się zwiększyła z uwagi na coraz większe spory w sferze kierunku rozmów z UE. Proces wyboru nowego lidera Partii Konserwatywnej uwarunkowany jest jednak zebraniem podpisów 48 posłów.
Od chwili przyspieszonych wyborów parlamentarnych w czerwcu 2017 r. Davis to już szósty minister ustępujący z gabinetu Theresy May.