Do makabrycznego odkrycia doszło w jednej z austriackich miejscowości. Sąsiedzi usłyszeli, że z piwnicy jednego z domów dochodzą głosy dzieci. Obawiano się, że może dojść do powtórki słynnej makabry z udziałem Josefa Fritzla.
O sprawie informuje Polsat News. W austriackiej wiosce Obritz od kilku miesięcy w piwnicy jednego z domów mieszkała pewne rodzina. Wyszło to na jaw po tym, jak sąsiedzi słyszeli stamtąd głosy dzieci, które od razu milkły, gdy ktoś zbliżał się do wejścia.
Obawy sąsiadów miały wyraźne podstawy. Wielu z nich obawiało się, że w piwnicy domu może dochodzić do podobnej makabry jak w przypadku słynnej sprawy Josefa Fritzla. Nie wykluczano, że podobnie jak on dochodzi do więzienia i gwałcenia dzieci.
Jak się później okazało, w piwnicy znajdował się 54-letni mężczyzna, jego 40-letnia żona i szóstka dzieci w wieku od siedmiu miesięcy do pięciu lat. Rodzina postanowiła się zabarykadować w piwnicy. Na miejscu pojawiła się pomoc socjalna i służby, które musiały wyważyć drzwi.
Po wejściu służb mężczyzna zaatakował ich gazem pieprzowym, a w kryjówce miał również skrytą broń palną. Piwnica została wyremontowana – miała dostęp do wody, prądu i kamerę. Dzieci trafiły na obserwację do szpitala, ale nic nie wskazuje na to, aby miały być wykorzystywane.
