W piątek prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustaw o przeciwdziałaniu narkomanii. Nowe przepisy mają ograniczyć wytwarzanie i wprowadzanie do obrotu środków zastępczych i nowych substancji psychoaktywnych, potocznie nazywanych dopalaczami. W samym Łódzkiem odnotowano w ostatnich dniach już dziesiątą ofiarę dopalaczy.
Posiadanie dopalaczy będzie karane grzywną, a w przypadku ich znacznej ilości nawet ograniczeniem wolności albo więzieniem. Celem wprowadzenia tego rozwiązania jest objęcie przepisami karnymi czynów związanych z dystrybucją nowych substancji psychoaktywnych, a tym samym umożliwienie pociągania do odpowiedzialności dilerów dopalaczy.
Resort zdrowia, uzasadniając konieczność zmiany przepisów, wskazywał, że dopalacze stanowią zagrożenie szczególnie dla dzieci i młodzieży. Problemem jest pojawianie się coraz nowszych substancji i ich sprzedaż pod pozorem legalności, na przykład jako kadzidełek lub produktów kolekcjonerskich, oraz łatwy do nich dostęp choćby przez strony internetowe.
Z powodu zatrucia dopalaczami w ostatnim tygodniu zmarło 10 osób w wieku od 19 do 40 lat w województwie łódzkim. Zatrzymano w związku z tym dziewięć podejrzanych osób.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski ocenił „problem dopalaczy jest dramatyczny”. Stwierdził, że nowelizacja ustaw o przeciwdziałaniu narkomanii „naprawdę pomoże w walce z dopalaczami, zmienia bowiem podejście do osób handlujących substancjami, które powodują zgon”.