Kolejne kłopoty prawne byłego prezydenta! Na ex-rezydencie Białego Domu ciążą już 34 zarzuty w związku z seks-aferą z udziałem aktorki porno Stormy Daniels. W toku jest również śledztwo ws. tzw. „szturmu na Kapitol”. Teraz Donald Trump stanął w obliczu oskarżenia o gwałt! Były prezydent USA miał go dokonać… w przebieralni galerii handlowej. Tak twierdzi kobieta, która wniosła oskarżenie. Trump odrzuca zarzuty.
O Donaldzie Trumpie – byłym prezydencie Stanów Zjednoczonych, który w 2020 roku przegrał bój o reelekcję z obecnie urzędującym prezydentem Joe’em Bidenem – kilka tygodni temu znów zrobiło się głośno za sprawą wniesionego przeciwko niemu aktu oskarżenia. Trump stanął przed 34 zarzutami w związku z fałszowaniem dokumentów, w związku zapłaceniem aktorce filmów dla dorosłych – Stormy Daniels – kwoty 130 tys. dolarów. Parę miał łączyć niegdyś krótki romans, ale Daniels zerwała umowę, a potem ze szczegółami opowiadała o tym, jak wyglądał seks z Trumpem „od kuchni”.
To jednak nie wszystko, bo były prezydent USA ma na głowie inne śledztwo. Nieprzerwanie toczy się dochodzenie ws. tzw. szturmu na Kapitol, do którego doszło 6 stycznia 2020 roku – po przegranych przez Trumpa wyborach.
Pisarka oskarża Donalda Trumpa o gwałt. Twierdzi, że wykorzystał ją seksualnie w przebieralni
Teraz gruchnęła wiadomość o kolejnych oskarżeniach! Jak donosi „Super Express” – pewna kobieta wniosła przeciwko Donladowi Trumpowi oskarżenie o gwałt. W czerwcu 2019 roku E. Jean Carroll – na łamach prasy – opowiedziała o tym, jak Trump rzekomo ją zgwałcił. Napaść miała mieć miejsce w galerii Bergdorf Goodman na Manhattanie, w Nowym Jorku.
Jak relacjonowała Carroll – ona i Trump mieli tam na siebie wpaść na przełomie 1995 i 1996 roku. Wówczas sławny biznesmen miał żartobliwie poprosić pisarkę, aby pomogła mu wybrać bieliznę dla innej kobiety. Kiedy znaleźli się w przebieralni, Trump miał rzekomo przycisnąć kobietę do ściany, a następnie zgwałcić. Po wszystkim przyjaciele mili poradzić jej, aby nie szła na policję, bo Trump „zniszczy ją” dzięki swoim wpływom.
4 lata temu zdecydowała opowiedzieć o wszystkim w prasie, ale nie wniosła oskarżenia. Ówczesny prezydent USA nazwał ją „kłamczuchą, która szuka sławy”. Teraz 79-letnia pisarka przeszła od słów do czynów i stoczy z byłym prezydentem sądową batalię.
W ciągu ostatnich lat Trump był oskarżany o gwałt przez 25 kobiet.