Do pechowego i nieszczęśliwego zdarzenia doszło na bulwarach wiślanych w Warszawie. Właściciela owczarka niemieckiego nie zdołała upilnować swojego zwierzęcia, który boleśnie pogryzł przejeżdżającą rowerzystkę.
Kobieta jak gdyby nigdy nic jechała rowerem po nadwiślańskiej promenadzie. W pewnym momencie mijała spacerowiczkę z psem. Czworonóg nagle się jednak spłoszył, zerwał ze smyczy i boleśnie wbił zęby w łydkę rowerzystki.
Na miejscu zdarzenia byli obecni funkcjonariusze straży miejskiej, którzy natychmiastowo udzielili przedmedycznej pomocy poszkodowanej i zapewnili bezpieczeństwo. Rana okazała się bardzo głęboka, dlatego wezwane zostały odpowiednie służby.
– Ze względu na głębokość rany na miejsce zostało wezwane pogotowie, a z uwagi na charakter zdarzenia również policja. Funkcjonariusze zadbali, by właściciel zwierzęcia nie oddalił się do czasu przybycia policjantów, a poddenerwowanemu nadal psu podano dla uspokojenia miskę wody – relacjonuje warszawska straż miejska.
– Przede wszystkim zaś trzeba mieć na uwadze, że nawet najłagodniejsze zwierzę, kiedy poczuje się zagrożone może skorzystać ze środków obrony, w jakie wyposażyła je natura. Odpowiedzialność cywilną i karną ponosi w takiej sytuacji opiekun zwierzęcia – przypomina straż miejska.
