Horror mieszkanki Częstochowy. Dosiadł się do niej i zrobił coś obrzydliwego

Pixabay.com

Kto wie, co mogłoby się stać, gdyby nie zimna krew mieszkanki Częstochowy. Przeżyła traumę, gdzie zapewne wcale by się tego nie spodziewała. Podczas jazdy autobusem miejskim mężczyzna podszedł do niej i zaczął ją napastować – stanął naprzeciwko i zaczął się masturbować. Kobieta nie straciła głowy i zaczęła nagrywać całe zajście – podaje portal „Dziennik Zachodni”.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło w Częstochowie (woj. śląskie) w autobusie linii nr 17. W trakcie podróży dosiadł się do niej pasażer, wybierając miejsce naprzeciwko niej. Po chwili wyjął ze spodni przyrodzenie i zaczął się masturbować.

Napaść w częstochowskim autobusie. Zboczeniec wysiadł z autobusu i szedł za kobietą

Kobieta nie straciła zimnej krwi. Wyjęła telefon i – po prostu – zaczęła nagrywać całe zajście, pomimo iż mężczyzna mógł stać się agresywny. Kiedy ofiara wysiadła z autobusu, napastnik nie tylko wysiadł na tym samym przystanku, ale zaczął iść za kobietą.

Ostatecznie Częstochowiance udało się uniknąć powtórnego spotkania z mężczyzną. Zdołała go zgubić, po czym szybko zaalarmowała policję i opowiedziała o całym zajściu. Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie poinformowała, że policja już ustaliła, kim był niebezpieczny pasażer częstochowskiego autobusu miejskiego.

REKLAMA

„Zdołaliśmy ustalić tożsamość mężczyzny, a materiały dowodowe w tej sprawie zostały przekazane do Komisariatu II w Częstochowie, który teraz będzie zajmował się postępowaniem” – wyjaśniła podkom. Sabina Chyra-Giereś w rozmowie z portalem „Dziennik Zachodni”.

Wedle polskiego prawa mężczyźnie nie grożą jednak żadne poważne konsekwencje. Jeśli zostanie aresztowany, będzie odpowiadał za „nieobyczajny wybryk”. Za występek grozi mu kara aresztu, nagany, ograniczenia wolności lub grzywny w wysokości do 1500 złotych.

Podziel się: