Niki Lauda zmarł w wieku 70 lat. Taką informację podały agencje informacyjne. Powołują się one na źródła rodzinne. Lauda przebywał w ostatnim czasie w prywatnej klinice w Szwajcarii. Miał problemy z nerkami. W 1997 i 2005 roku przeszedł przeszczepy.
Pierwszy tytuł mistrzowski Lauda zdobył w 1975 roku. Rok później na niemieckim torze uległ groźnemu wypadkowi. Z płonącego ferrari wyciągnięto go w ostatniej chwili. Lauda miał rozległe poważne oparzenia i uszkodzone płuca.
Choć wszyscy myśleli, że to koniec jego kariery jako kierowcy F1, on na tor wrócił po sześciu tygodniach, do końca sezonu walczył o tytuł. Przegrał zaledwie jednym punktem. Wzbudził dzięki temu podziw zarówno u fanów formuły, jak i tych, którzy nie interesują się wyścigami. Rok później Niki Lauda został mistrzem po raz drugi, trzeci raz natomiast wygrał w 1984 roku.
Lauda pracował ostatnio w teamie Mercedesa, który bierze udział w wyścigach F1. Pełnił tam funkcję dyrektora. Przed rokiem zaczęły się jego poważne problemy ze zdrowiem. Ostre zapalenie płuc musiało zakończyć się przeszczepem organu.