Na pewno każdemu zdarzyło się kiedyś wziąć pomidora i zauważyć na nim pleśń. Choć taki produkt nie nadaje się już do spożycia, to można zrobić z niego pożytek. Dzięki temu spleśniałe warzywo nie zmarnuje się, trafiając do kosza.
Jak wykorzystać spleśniałego pomidora?
Owoce czy warzywa, na których pojawiła się pleśń, nie nadają się już do jedzenia. Odkrojenie tylko zepsutej części nic nie da, ponieważ zarodniki pleśni prawdopodobnie zajęły cały już produkt – mimo że nie widać ich gołym okiem. Pleśń jest bardzo szkodliwa dla ludzkiego organizmu, więc nie warto ryzykować zdrowia. Aby jednak pokarm się nie zmarnował, można taki nieświeży produkt wykorzystać w inny sposób.
Spleśniałego pomidora po prostu wykorzystaj do zasadzenia nowego. Najpierw zaopatrz się w nieduży pojemnik i trochę ziemi, aby położyć w niej ziarenka z zepsutego warzywa. Aby roślina mogła wykiełkować, potrzebuje odpowiedniej ilości wody, a także dużo ciepła i słońca. Pojemnik z nasionkami najlepiej umieścić w dobrze nasłonecznionym miejscu i systematycznie podlewać.
Sadzenie pomidorów – o czym warto pamiętać?
Gdy nasionka wykiełkują i wykształcą się zielone listki, można zabrać się za przesadzanie pomidorów. Możesz posadzić je w sporej doniczce albo jeśli masz taką szansę – w ziemi w ogrodzie. Jednak pomidory lubią ciepło, więc zabierz się za to dopiero wtedy, gdy temperatura w nocy będzie wynosiła co najmniej 14°C. W przeciwnym razie roślina może przestać się rozwijać. Warto też zasadzić każdy wykształcony kiełek oddzielnie. Później pozostaje już tylko czekać na wzrost i wreszcie – wykształcenie się owoców, co daje olbrzymie poczucie zadowolenia. Jeśli więc masz zepsutego pomidora, nie wyrzucaj go od razu do kosza, może on stać się materiałem dla całej uprawy.