PiS wprowadzi nowy podatek. Ucierpią właściciele telefonów na kartę
Prawie połowa Polaków używa dzisiaj kart pre-paid. Rząd wpadł na pomysł, że to kolejna okazja do zasilenia budżetu Skarbu Państwa, więc wprowadza nowy podatek vel „opłatę” vel „składkę”. Środki, który nie wykorzysta w określonym czasie właściciel karty pre-paid, trafią w ręce Państwa.
REKLAMA
Ponad 15 milionów – tyle Polek i Polaków korzysta obecnie z kart SIM do telefonów w wariancie pre-paid. Oznacza to, że doładowujemy naszą kartę określoną kwotą, którą możemy zarządzać. SMS-y/MMS-y oraz połączenia są z góry wycenione – odpowiednio od sztuki lub od minuty. Posiadacz karty może też zakupić pakiet internetu lub inne usługi, oferowane przez daną sieć telefoniczną.
Rząd zauważył, że ta gałąź rynku jeszcze nie została „podatkowo zagospodarowana”, więc szykują się nowe obciążenia dla właściciele kart SIM pre-paid. Każdy posiadacz takiej karty, który nie wykorzysta zgromadzonych na niej środków – w określonym czasie – i nie zażąda ich zwrotu od dostawcy usług, będzie musiał je oddać Skarbowi Państwa. Zwrotu będzie można zażądać w ciągu 6 miesięcy od daty wygaśnięcia usługi. Po tym terminie pieniądze zasilą Państwo.
Do dzisiaj działało to podobnie – niewykorzystane środki trafiały do operatorów telefonii komórkowych. Operatorzy jednak musieli zwrócić tę kwotę klientowi z uwagi na możliwość klienta do zaskarżenia operatora – nawet po roku od wygaśnięcia usługi. Teraz czas reakcji został skrócony do pół roku.
REKLAMA
Z reguły są to kwoty rzędu kilku-kilkudziesięciu złotych, jednak, jeśli zebrać je w całość, uzbiera się około 100 milionów złotych rocznie. Tak wynika z szacunków rządu i na takie wpływy do budżetu Państwa liczą rządzący.
Źródło: money.pl