Podkarpacie. Pobili się podczas libacji o kobietę. Finał był tragiczny

Pixabay.com

Do tragicznego zdarzenia doszło w Albigowej na Podkarpaciu. W trakcie jednej z libacji alkoholowych dwóch uczestników pokłóciło się o kobietę i przeszło do bijatyki. Jeden z nich stracił przytomność, a w konsekwencji zmarł.

REKLAMA

Tragiczna libacja miała miejsce 1 listopada w miejscowości Albigowa. Udział w niej brali 47-letnia Zofia M., 37-letni Piotr B., 26-letni Adrian S. i jego 30-letni brat Dariusz S. W pewnym momencie doszło do nieporozumienia pomiędzy Adrianem a Piotrem, który miał obrazić jego partnerkę.

Pomiędzy mężczyznami wywiązała się przepychanka, która następnie zamieniła się w bijatykę. Adrian S. szybko wypracował sobie przewagę nad Piotrem B., który pod wpływem otrzymywanych ciosów upadł na ziemię.

REKLAMA

– Wówczas Adrian S. zaczął kopać i uderzać pięścią w/w po całym ciele, a w szczególności w tułów. Ilość zadawanych uderzeń, a zwłaszcza kopnięć była znaczna i w ich efekcie Piotr B. nie podniósł się już z podłogi, gdzie leżąc wydawał jedynie niezrozumiałe odgłosy. Widoczne były też pojawiające się na twarzy wymienionego zasinienia, a przede wszystkim krew wydobywająca się z okolic nosa. Całą tą sytuację, jak i zachowanie się Adriana S. obserwowali pozostali uczestnicy spotkania – przekazuje Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, cytowany przez se.pl.

Uczestnicy libacji nie reagowali na zaistniałą sytuację. Do mieszkania powróciła wtedy 32-letnia Mariola L., siostra Adriana S., która miała pretensje o panujący w mieszkaniu bałagan. Kazała wynieść leżącego Piotra B. Adrian S. chwycił go i wyciągnął na korytarz i przeciągnął pod drzwi klatki schodowej.

REKLAMA

Niedługo później policja otrzymała anonimowy donos o mężczyźnie leżącym na klatce jednego z bloków. Zgłaszającą okazała się Mariola L. Na miejsce przybyli funkcjonariusze i pogotowie ratunkowe, ale niestety Piotra B. nie udało się uratować. Adrianowi S. postawiono zarzut spowodowania obrażeń ciała, które stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, w następstwie których Piotr B. zmarł. Grozi mu teraz od 5 lat do 15 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności.

Udostępnij: