Polski ksiądz utonął na Białorusi. Miał 57 lat

Pixabay.com

Białoruski portal informacyjny kraj.by poinformował, że w środę w jeziorze w pobliżu miejscowości Miadzioł utonął proboszcz parafii katolickiej ojciec Bernard Radzik. Sprawą zajął się Komitet Śledczy.

REKLAMA

Do odkrycia doszło w środę, kiedy to wyłowiono zwłoki duchownego z wodu. Ojciec Radzik był Polakiem i pracował jako proboszcz w parafii w Miadziole. Posługę na Białorusi pełnił od 1990 roku.

Białoruskie służby ratunkowe przekazały, że do wyłowienia zwłok doszło w jeziorze Rudakowo w okolicy wsi Wołoczek. Przedstawiciele służb ratowniczych przekazali więcej szczegółowych informacji.

REKLAMA

Okazało się, że 57-latek miał się udać nad jezioro 25 sierpnia. Miał również poprosić innego księdza, aby za jakiś czas po niego przyjechał. Kiedy ten przyjechał na miejsce, znalazł tylko jego rzeczy.

Okoliczności zdarzenia bada białoruski Komitet Śledczy, natomiast dokładną przyczynę śmierci ma określić sekcja zwłok. Msza święta w intencji zmarłego odbędzie się w Miadziole 31 sierpnia, natomiast do pogrzebu duchownego dojdzie w Polsce.

REKLAMA

Podziel się: