Premier i minister finansów Mateusz Morawiecki zamierza znieść podatki od wynagrodzeń. Ale nie wszystkim. Zerową stawką podatku dochodowego zostaną objęci wyłącznie tajni współpracownicy służb bezpieczeństwa państwa.
Jak informuje portal money.pl, przywilej ma dotyczyć informatorów policji, Służby Celno-Skarbowej, Straży Granicznej, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Żandarmerii Wojskowej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. A więc instytucji posługujących się w działalności operacyjnej informacjami pozyskanymi od agentury.
To nie pierwszy symptom tworzenia przez PiS państwa służb przypominającego PRL i faworyzującego tajnych współpracowników. W ubiegłym roku koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński ogłosił powołanie instytucji sygnalisty, czyli osoby informującej organy państwa o nadużyciach i korupcji w swoim miejscu pracy. Sygnalista nie mógłby zostać zwolniony z pracy i byłby objęty specjalnym statusem ochronnym, niczym świadek koronny.
Podobne rozwiązanie, promujące donosicielstwo, wdrożono też na jednym z osiedli w Poznaniu. Tamtejsi urzędnicy zaproponowali mieszkańcom, że po zweryfikowanym donosie na sąsiada nielegalnie podnajmującego mieszkanie komunalne w nagrodę nie zapłacą przez miesiąc czynszu.
Uzasadnienie do projektu rządowego o zerowej stawce podatku dochodowego dla współpracowników służb głosi, że dostają oni za przekazywane informacje od 12 do 1000 złotych, a likwidacja 20-procentowej daniny na rzecz skarbówki pozwoli zachować im te pieniądze w całości dla siebie.