Skandaliczne zachowanie turystów w Zakopanem. Takie przypadki zdarzają się często

Krupówki
Fot. Creative Commons

Wyjazd do Zakopanego na zimowy wypoczynek jest dla wielu osób marzeniem. Tego samego nie mogą powiedzieć niektórzy hotelarze, którzy muszą się wręcz użerać z niewygodnymi klientami. Kilka takich historii może po prostu zadziwić.

REKLAMA

Turyści przyjeżdżający na wypoczynek do stolicy polskich Tatr podejmują się różnych nietypowych działań. Hotelarz i właściciele pensjonatów o wszystkich wiedzą, po czym chętnie opowiadają o poczynaniach niesfornych klientów.

Przypadki kilku historii opowiedzianych przez wynajmujących pokoje na Podhalu opisała „Gazeta Krakowska”. Wśród najczęstszych powodów, dla których właściciele się wściekają wymieniono głównie wandalizm i pijaństwo gości.

REKLAMA

Szczególnie mocno dotknęło to jednego z wynajmujących. – Była to grupa dzieciaków po 18-19 lat. Po tygodniu pobytu apartament nadawał się do remontu. Były dziury w ścianach, zalane ściany, zalane łóżka – wymieniał hotelarz.

Przed pensjonatem na Olczy z kolei 4-latek nasikał na oczach rodziców do doniczki z pelargonią. Niektórzy kradną też wyposażenie pokoi. – Zdarza się, że po wizytach gości giną przedmioty np. lampki hotelowe, poduszki. Giną także ręczniki, szlafroki, tace czy czajniki elektryczne – wymienia jeden z właścicieli w programie „Uwaga TVN”.

REKLAMA

Podziel się: