Drużyna z południowej części Niemiec pokonała we wczorajszym spotkaniu w ramach 15. kolejki Bundesligi Herthę Berlin 2:1, ale dobre nastroje szybko zostały zamienione w smutek. Po końcowym gwizdku okazało się, że ojciec kapitana zespołu, Christiana Gentnera zmarł na trybunach.
Niemieckie media poinformowały, że Herbert Gentner obserwował poczynania swojego syna i jego drużyny z loży biznesowej na Mercedes-Benz Arena. Zaraz po zakończeniu meczu zasłabł, po czym nastąpiła natychmiastowa akcja reanimacyjna. Od razu klubowa telewizja, z lekarzem na czele przekazywały, że stan jest ciężki i ,,należy spodziewać się najgorszego”.
Niedługo potem niestety potwierdziły się najgorsze wróżby – nie udało się uratować Herberta Gentnera. Jak dotąd nie są znane przyczyny jego śmierci, ale nie wyklucza się zatrzymania akcji serca.
Kibice dowiedzieli się o śmierci ojca swojego kapitana za pośrednictwem oficjalnego komunikatu, który klub wygłosił w mediach społecznościowych. VfB Stuttgart wyraził głęboką skruchę i żal, jednocześnie zapewniając pomoc i wsparcie całej rodzinie Gentnerów w tym trudnym dla nich czasie.
Momentalnie w stronę Christiana Gentnera zaczęły napływać słowa otuchy, praktycznie z każdej strony. W sobotę żaden z zawodników nie udzielił wywiadu, chcąc w ten sposób uszanować całą sytuację. Ponadto na wsparcie zdecydowała się Hertha Berlin czy obrońca Bayernu Monachium, Jerome Boateng, którzy umieścili na Twitterze kondolencje.
VfB Stuttgart pokonał Herthę Berlin 2:1 po dwóch bramkach Mario Gomeza. Dzięki zdobyciu trzech punktów, klub wydostał się ze strefy spadkowej i obecnie zajmuje 15. miejsce w tabeli Bundesligi. Kapitan zespołu, Christian Gentner wystąpił we wszystkich tych spotkaniach, nosząc w każdym z nich kapitańską opaskę.