Tragedia we Włoszech! Polski nurek chciał pobić rekord świata. Zginął!

REKLAMA

Tragiczna wiadomość dotarła z Włoch. Znany polski nurek Sebastian Marczewski zginął podczas nurkowania w jeziorze Garda. Chciał w nim pobić rekord świata w głębokości zejścia.

REKLAMA

Jezioro Garda to największe i najczystsze jezioro Włoch położone w połowie drogi między Wenecją a Mediolanem. Jego średnia głębokość wynosi 136 metrów, a największa głębia 346 metrów. Polski nurek planował zejść na głębokość 333 metrów. Według doniesień włoskich mediów 6 lipca Marczewski po nurkowaniu między Tignale i portem Tremosine nie wypłynął na powierzchnię. Jego ciało znaleziono na głębokości 150 metrów.

Marczewski miał 41 lat i pochodził ze Stalowej Woli. Był byłym wojskowym. Brał udział w misjach w Afganistanie, w którym doznał trwałego uszkodzenia kręgosłupa z powodu wybuchu miny. Wcześniej uprawiał alpinizm wysokogórski. Zdobył połowę Korony Świata. Dwukrotnie wszedł samotnie zimą na Mont Blanc we Francji, zdobył Kilimandżaro w Tanzanii i najwyższy szczyt Kaukazu Elbrus. Po zwolnieniu ze służby poświęcił się nurkowaniu.

https://www.facebook.com/lucjusz.nadberezny/posts/2826561194026997

Podziel się: