35-letnia obywatelka Ukrainy, która była poszukiwana przez Interpol w związku z handlem ludzkimi organami, została zatrzymana na granicy w Przemyślu. Śledczy dowiedli, że kobieta zarabiała na sprzedaży nerek.
Rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej por. Piotr Zakielarz przekazał w piątek, że kobieta została zatrzymana 6 marca. Doszło do tego przy okazji odprawy podróżnych, którzy wyjeżdżali do Ukrainy przez kolejowe przejście graniczne w Przemyślu.
35-latka była ścigana przez władze Kazachstanu na skutek konieczności odbycia kary 12 lat więzienia. Kobiecie zarzuca się handlowanie ludzkimi narządami oraz udział w zorganizowanej, międzynarodowej grupie przestępczej.
Poważne zarzuty wobec kobiety
Podczas kontroli na przejściu granicznym okazało się, że dane kobiety figurują w międzynarodowych bazach poszukiwawczych. Co więcej, kazachski wymiar sprawiedliwości wydał za nią czerwoną notę Interpolu.
W rozmowie z PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Przemyślu, prok. Marta Pętkowska informowała, że kobieta w okresie od lipca 2017 do stycznia 2019 roku „nielegalnie uzyskiwała ludzkie organy w postaci nerek, w celu ich odsprzedaży na czarnym rynku na terenie Kazachstanu, Armenii, Azerbejdżanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Tajlandii i Uzbekistanu„.
