Matka rosyjskiego żołnierza, z którym nie ma kontaktu od początku inwazji Rosji na Ukrainę zaapelowała do swoich wszystkich rodaczek. Powiedziała, aby „zrobiły wszystko, co możliwe, aby ich dzieci i mężowie nie brali udziału w tej haniebnej wojnie”.
W mediach społecznościowych coraz większą popularnością cieszy się nagranie, na którym wypowiedziała się mieszkająca od jakiegoś czasu w Odessie Rosjanka. Kobieta zwróciła się z apelem do wszystkich swoich rodaczek.
– Chcę zaapelować do wszystkich kobiet w Rosji, do matek, babć i sióstr. Żyję w Odessie od 10 lat. W tym czasie nikt nie robił mi żadnych uwag z powodu mojego pochodzenia czy języka. Nigdy nie widziałam tutaj nacjonalistów ani faszystów, nikt tutaj nie wie, kim są ci banderowcy, którymi straszy rosyjska propaganda – stwierdziła.
Kobieta przyznała, że sama jest matką żołnierza. Powiedziała na nagraniu, że od 23 lutego nie miała kontaktu z synem. Zaapelowała przy tym, aby Rosjanki „robiły co w ich mocy, aby zatrzymać dalszy rozlew krwi”.
Matka żołnierza określiła działania w Ukrainie jako „haniebną wojnę”. – Nie przyniesie on chwały, tylko wstyd i nienawiść – powiedziała.
