Kiedy w niedzielę przed południem słyszysz na klatce schodowej dźwięk tłuczonego mięsa, to znaczy, że u twoich sąsiadów niebawem zagości na stole kotlet schabowy w panierce. Co robić, by po ogrzaniu na następny dzień smakował jak świeżo przygotowany? Poznaj sekretny trik doświadczonych gospodyń.
Kotlety schabowe mają miliony wielbicieli na całym świecie. Polacy najczęściej podają na niedzielny obiad, ale przecież nie ma przeciwwskazań do tego, by rozkoszować się ich smakiem także w poniedziałek. Za sprawą łatwej metody na odgrzewanie będą smakować jak świeże, a ty nie spiszesz pożywienia na straty. Zachowają całą swą soczystość, a panierka pozostanie niewiarygodnie chrupiąca.
Patent na odgrzanie wczorajszych schabowych
Wielu osobom na pewno przyjdzie na myśl, aby odgrzać kotleciki dokładnie tak samo, jak były przyrządzane, więc w ruch idzie patelnia. W tym momencie warto się zatrzymać. Powtórne smażenie może pogorszyć konsystencję i smak mięsnej potrawy. Stanie się twarda, sucha i nie będzie cieszyć podniebienia. Ponadto kotlety pochłoną jeszcze więcej tłuszczu, więc staną się prawdziwą bombą kaloryczną. Na ratunek przychodzi piekarnik.
Porcje mięsa umieść w formie żaroodpornej, a następnie zakryj folią aluminiową, po to, aby zabezpieczyła danie przed wysychaniem. Piec rozgrzej do temp. 170-180°C i włóż do niego przyrządzone kotlety na 15 minut. Po tym czasie powinny być odpowiednio ciepłe. Zachowają idealną konsystencję i pożądane walory smakowe.
Czy podgrzanie wczorajszych schabowych w mikrofalówce to dobry pomysł?
Na pewno urządzenie ratuje nas w wielu sytuacjach, ale „odświeżenie” w niej mięsnego specjału to kiepski pomysł. Dlaczego? Otóż mięso stanie się gumowate i niedobre. Dodatkowo tłuszcz, który zacznie strzelać podczas pracy kuchenki, zabrudzi jej wnętrze.
Z czym serwować kotlety schabowe?
Do obiadu zazwyczaj podajemy gotowane ziemniaki. Jeśli zostało ci ich trochę, to możesz je podsmażyć na patelni wraz z przyprawami albo podpiec w piekarniku. Nie można też zapomnieć o witaminowym dodatku. Mamy na myśli surówkę warzywną. Mizeria, colesław czy buraczki ze słoika będą do schabowych pasować jak ulał.