Wiatr porwał dmuchany zamek razem z dziećmi. Pięcioro z nich nie żyje

fot. Pixabay.com

Ta niespodziewana tragedia pozbawiła życia pięciorga dzieci a czworo jest hospitalizowanych – ich stan jest krytyczny. Do dramatycznego wypadku doszło w wyniku porwania dmuchanego zamku przez wiatr, który wzniósł instalację na wysokość ok. 10 metrów, po czym ta runęła na ziemię.

REKLAMA

„Kilkoro dzieci spadło z porwanego zamku. Wygląda na to, że mogły spaść z wysokości około 10 metrów” – powiedziała szefowa policji w Tasmanii, Debbie Williams. „To bardzo tragiczne wydarzenie, współczujemy rodzinom i całej społeczności szkolnej.”

Do zdarzenia doszło w jednej ze szkół na wyspie Tasmania, należącej do Australii – poinformował portal polsatnews.pl. Dmuchany zamek był jedną z atrakcji festynu, zorganizowanego przez placówkę z okazji zakończenia semestru. Silny podmuch wiatru poderwał zamek na wysokość ok. 10 metrów (!), kiedy w środku bawiły się dzieci. Następnie konstrukcja z całym impetem runęła o ziemię, w efekcie zabijając piątkę dzieci i ciężko raniąc czwórkę innych.

REKLAMA

„Wśród ofiar jest dwóch chłopców i dwie dziewczynki z szóstej klasy, to oznacza, że miały 10 lub 11 lat, te osoby zginęły na miejscu” – powiedział Darren Hine komisarz policji w Tasmanii. „Piąte dziecko zmarło później w szpitalu”.

Premier australijskiego stanu Tasmania nazwał incydent „niewyobrażalnym” oraz złożył kondolencje rodzinom ofiar. „Wiem, że jest to silna i wspierająca się nawzajem społeczność, która to przetrwa” – powiedział.

REKLAMA

Podziel się: